Powoli chyba rozumiem


11 marca 2022, 14:39

Chyba przyszedł ten moment, w którym już coś zaczynam rozumieć. Jasne nadal gdzieś w środku mi brak mojego przyjaciela, ale myślę, że z tym się już pogodziłam. Zaakceptowałam, to, że wolał zaangażować się w inną znajomość, a nasza przyjaź czy tam znajomość po prostu olać / zostawić / porzucić. Lecz mimo to, moja dusza była załamana, a z oczu od tak płynęły łzy, ale ostatnio chyba odkryłam skąd to się wzieło. Otóż z jego odejściem zabrano mi głos. Głos, który dla kogoś coś znaczył. Mogłam pleść głupoty lub inne jakieś rzeczy czasem ważne czasem mniej, ale w jego odbiorze były one ważne. Liczył się z moimi słowami i powtarzał, że to co mówię jest ważne. I chyba tego mi najbardziej brakuje / brakowało, że ktoś chciał mnie słuchać, że ktoś uważał, że to co mówię jest ważne. 

Co więcej zrozumiałam, że w sumie wszędzie jestem mało istotna, że raczej po prostu wszyscy więdzą, że gdzieś jestem, ale nie przejmują się zbytnio mną. W zeszłym roku miałam okrągłe urodziny. Nikt się nimi nie przejął co więcej zostały przyćmione przez mojego brata. Tak jest zawsze, ja chcę porozmawiać, to nagle ta osoba musi zadzwonić w milion miejsc. Z tym też już powoli zaczynam się godzić. Nie chce mi się już walczyć. 

Boje się tego co jest na Ukrainie. Czy musi być tak? Nie da się nic zrobić by to zatrzymać. Rozumiem trochę strone EU, ale z drugiej strony nie rozumiem. Jak to jest w by XXI wieku była taka wojna, taka bez sensu. Pochłaniająca tak wiele. 

 

"Powiedz mi, co widzisz w lustrze?"

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz